Hubert Hurkacz może zapomnieć o kolejnym rekordzie. Wszystko przez ostatnią porażkę
Przed rywalizacją w Dubaju Polak wciąż był sklasyfikowany na ósmej pozycji w rankingu ATP. W ostatnim czasie jednak Hurkacz ewidentnie się męczy. W Dubaju z trudem pokonał Jana-Lennarda Struffa, Christophera O’Connella, a w ćwierćfinale uległ Ugo Humbertowi. Co istotne, to już jego druga z rzędu przegrana z reprezentantem Francji. Wcześniej potrafił go pokonywać trzykrotnie bez żadnej porażki.
Hurkacz nie awansuje w rankingu
Odpadnięcie w Dubaju na etapie ćwierćfinału sprawia, że najlepszy polski tenisista na razie musi pożegnać się z marzeniami o awansie na najwyższe miejsce w rankingu ATP w karierze. Wydawało się, że jest szansa, iż wrocławianin może przejść na siódmą lokatę, ale jego słabsza postawa w połączeniu z wyższą formą Holgera Rune na to nie pozwala.
Duńczyk awansował do półfinału turnieju ATP w Acapulco po zwycięstwie 7:6(2), 7:6(0) z Dominikiem Koepferem. Dzięki temu odskoczył w zestawieniu live od Huberta Hurkacza na 315 punktów. Wcześniej ta różnica była mniejsza, bo wynosiła 215 pkt.
Rywale gonią Polaka
Ciekawie wygląda także sytuacja za plecami Hurkacza. W coraz wyższej dyspozycji jest bowiem Casper Ruud. Norweg – podobnie jak Rune – gra obecnie w Acapulco. Ruud traci do naszego zawodnika w tym momencie 130 pkt, a gdyby wygrał imprezę w Acapulco, to zrównałby się z Hurkaczem liczbą punktów. Natomiast warto też podkreślić, że ktoś z dwójki Rune-Ruud w najbliższym czasie odpadnie z rywalizacji w Meksyku, bo obaj panowie zmierzą się ze sobą w półfinale.
Niestety gorąco jest także pod koniec pierwszej dziesiątki. Powrót do czołówki zanotował Grek Stefanos Tsitsipas, który ma w tej chwili nieco ponad 200 punktów straty do Hurkacza. W najgorszym wypadku Polak może niebawem wypaść z TOP 10. Nie ma wątpliwości, że podczas turniejów w USA potrzebuje lepszej gry, bo cenne punkty mogą uciekać.